Chronimy zdrowie – grudzień 2019
„Dziękuję” to jedno z najpiękniejszych i najbardziej pojemnych słów świata. To krótkie słowo — jeśli tylko wypowiadamy je szczerze — pełne jest radości, miłości i szczęścia. Kryje się za nim ogromna treść.
Dziękuję, to znaczy: dobrze, że jesteś; że mi pomagasz; że chcesz się zaangażować; że dajesz swój czas i umiejętności. W autentycznym „dziękuję” mieszczą się kilogramy szacunku i uznania oraz dekagramy onieśmielenia spowodowanego obdarowaniem. Dziękować trzeba zawsze, wszędzie i za wszystko. „Dziękczynne myślenie” podnosi poziom poczucia bycia szczęśliwym. Nie oczekuj jednak tego, że poczujesz się świetnie od razu, jak tylko zaczniesz wyrażać głośno swoje podziękowania. Doskonalenie języka wdzięczności to proces, który rozwija się z czasem. Dziękując innym nawet za rzeczy, które są ich obowiązkiem, bądź za które płacimy, wyrażamy szacunek do pracy i wysiłków drugiej osoby, a także sygnalizujemy nasze zadowolenie i spełnienie naszych potrzeb.
Wszyscy potrzebujemy dowodów uznania i wdzięczności od innych ludzi, aby mieć pewność, że postępujemy właściwie i jesteśmy doceniani — zwłaszcza ze strony najbliższych. Jeżeli chcemy liczyć na to ze strony innych, to sami powinniśmy zacząć okazywać to właściwie.
Nasze radosne „dziękuję” jest ogromną nagrodą dla tego, komu je posyłamy; o wiele cenniejszą niż materialny ekwiwalent w postaci tradycyjnej czekolady czy kwiatka. To też wyraz naszej kultury i dobrego wychowania.
Podobnie jest z dziękowaniem Panu Bogu. On nie potrzebuje naszego dziękczynienia, ale skoro Go kochamy i w Niego wierzymy, warto okazać Mu swoją wdzięczność. Mamy za co dziękować. Bez Jego obecności bylibyśmy bardzo słabi. Jego łaskawość wyprzedza nasze kroki i czyny.
Beata Śleszyńska
Wszystkie numery biuletynu znajdziesz tutaj