|

Relacja z wystawy Biblii w Świdnicy

Od 1 do 22 października 2013 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świdnicy odbywała się Wystawa Biblii. Przywiezionych zostało około 200 eksponatów z Niemiec przez pastora Henryka Patryarchę.

Wystawa od razu zyskała sobie dobrą opinię wśród Świdniczan. Na początku wstrzemięźliwie, ale później coraz bardziej szczególnie szkoły uczestniczyły w zwiedzaniu wystawy. Jak już wcześniej była podana informacja, na otwarciu wystawy 7 października obecny był prezydent miasta Świdnicy Wojciech Murdzek, który powiedział do zebranych wiele ciepłych słów pod adresem organizowanej wystawy, a w księdze pamiątkowej napisał: „Gratulacje przygotowania pięknej i pouczającej wystawy poświęconej Biblii. Niech ta inicjatywa będzie dla wszystkich zwiedzających prowokacją do ważnych pytań o obecność Biblii w życiu osobistym i relacje z Bogiem”.

Niestety pastor Henryk Patryarcha był tylko 2 dni i z uwagi na problemy rodzinne musiał powrócić do domu. Powrócił na 2 dni przed końcem wystawy aby eksponaty zabrać ze sobą z powrotem. W jego zastępstwie oprowadzałem codziennie zwiedzających po wystawie. Musze przyznać, że było to dla mnie konstruktywne doświadczenie. Każde takie oprowadzenie po wystawie to praktycznie lekcja biblijna o Piśmie Świętym i to z taką dużą ilością pomocy! Przychodziły różne osoby. Najczęściej całe klasy z katechetami, wychowawcami. Były szkoły podstawowe, gimnazja, szkoły zawodowe, licea. Była też dwudziestoosobowa grupa  miejscowego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, którzy w swoim programie mają zajęcia – „Poznajemy Biblię”. W sumie przez wystawę przewinęło się 900 osób. Około 10 osób zainteresowało sie bardziej Biblią i poprosiło o ściślejszy kontakt. Rozdawane było Pismo Święte, Korespondencyjna Szkoła Biblijna.

Ludzie fascynowali się eksponatami. Wielu po raz pierwszy widziało na własne oczy takie Biblie. Bo prawdę mówiąc takich biblii na widok publiczny muzea nie wystawiają. Trzymają je zwykle w swoich zabezpieczonych archiwach. Wiele z tych egzemplarzy ma swoje dziwne i cudowne historie. Na wystawie można było zobaczyć zwoje uratowane z Getta warszawskiego, Stary Testament ze śladami postrzałów podczas egzekucji rabina w Getcie warszawskim. Była też biblia uratowana przed wyrzuceniem na makulaturę, a inna uchroniona przed spaleniem. Można było zobaczyć biblie ważąca 15 kg, jak też najmniejszą biblię na świecie. Ciekawa też była kolekcja znaczków pocztowych o tematyce biblijnej. Niektórzy widzieli ją pierwszy raz na oczy.

Na ostatnie dwa dni wystawy wrócił pastor Henryk Patryarcha. Dobrze, że wrócił bo w tych dniach było coraz więcej klas szkolnych i często było tak, że musieliśmy dwie klasy oprowadzać po wystawie jednocześnie. Dla osób, które z różnych względów nie mogły obejrzeć wystawy, będzie możliwość zwiedzenia jej wirtualnie na blogu www.tajemnicebiblii.blogspot.com. Już pierwszy odcinek tej wystawy został umieszczony. A więc zachęcam do częstego zaglądania na ten blog. Muszę powiedzieć, że była to prawdziwa przyjemność oprowadzać ludzi po wystawie opowiadając o Piśmie Świętym. Dla mnie było to jedno z tych przeżyć, o których się nie zapomina.

Andrzej Majewski