Sprawozdanie z obozu kolporterskiego w Koszalinie
[vc_row][vc_column][vc_column_text]
Sprawozdanie o obozu kolporterskiego, który odbywał się w Koszalinie w dniach 13-22.08.2017 r.
Przez większość dni mieliśmy okazję pracować w nadmorskich miejscowościach, takich jak: Mielno, Sarbinowo, Krynica Morska, Chłopy, Unieście i Łazy gdzie sprzedawaliśmy przede wszystkim książkę „Wielki Bój”, ale też były inne pozycje jak: Życie Jezusa, Patriarchowie i prorocy. Pracę wykonywaliśmy również na terenie Koszalina, gdzie mieliśmy okazję również kolportować Wielki Bój, ale też mogliśmy pójść od domu do domu z ankietą o religijności i zapraszać ludzi do skorzystania z oferty Korespondencyjnej Szkoły Biblijnej.
W obozie uczestniczyły nie tylko osoby z Polski ale też z Ukrainy i jedna osoba z Portugalii. W ciągu kilku dni udało się sprzedać około 100 książek „Wielki Bój” i było bardzo wiele rozmów, które pokazywały, że ludzie szukają Pana Boga i widzą wydarzenia na świecie i zadają różne pytania z tym związane. Było wiele doświadczeń, ale pamiętam jedno bo spotkałam ludzi, którzy sami podeszli do stolika z książkami i przeglądając „Wielki Bój” zapytali się czy jesteśmy Adwentystami. Okazało się, że są z Wrocławia z mojego rodzimego miejsca gdzie jeszcze niedawno mieszkałam i mamy wspólnych przyjaciół w Kościele. Często Jurek bo tak ma na imię wspólny przyjaciel mówił im o Kościele, o Bogu i proponował książkę ale nigdy nie było okazji a może odwagi by kupić. Ale gdy kolejny raz zetknęli się z książką w miejscowości Chłopi postanowili ją kupić. Mieliśmy okazję podzielić się tym co nas łączy i że każde z nas poszukuje Pana Jezusa. Tego dnia było wiele bardzo ciekawych rozmów a co jest znamienne, że kiedy modliłam się za przechodzących ludzi to prosiłam Boga o miłość do tych ludzi i aby ta ulotka którą dostali do ręki by poprowadziła ich do Pana Boga.
Ten obóz pokazał nie tylko to, jak bardzo ważną rzeczą jest praca kolporterska ale też praca od domu do domu z książkami i ankietą. Jednego dnia Piotr i Adrian spotkali Panią, która straciła wiarę. Wiele lat wcześniej straciła brata, który popełnił samobójstwo a ksiądz powiedział jej, że nie będzie zbawiony bo targnął się na życie. To przekleństwo, które wypowiedział ksiądz zaciążyło na sercu tej Pani i odwróciła się całkowicie od Boga. Ciekawe jest to, że Piotr nim przyjechał na obóz miał możliwość studiowania tego tematu i miał możliwość podzielenia się tym z tą Panią co sam przeczytał w Piśmie Świętym. Tak Duch Święty zadziałał na jej serce, że słuchała i też mogła zrozumieć coś co ciążyło na jej sercu od kilku lat. Zgodziła się również na lekcje biblijne.
Beata Walas, GM3a
[/vc_column_text][vc_gallery type=”image_grid” images=”4100,4101,4102″][/vc_column][/vc_row]